sty 02 2003

po raz piewrszy


Komentarze: 2

Nowy rok - nowe postanowienie...

o tym, ze może uda mi sie choć raz być optymistką

Tyle zych rzeczy sie zdarzyo, tak bardzo chciaabym o tym zapomnieć.

No wlasnie zapomnienie - zakamarek podświadomości do którego spychamy zle, niechciane myśli jak stare zakurzone zabawki, które po latach wynosimy na strych. I tak jak owe zabawki, na które natkniemy sie przypadkiem po latach tak
i myśli powracają. Bo nie da sie zniszczyć tego co tkwi gleboko w zakamarku naszej duszy. Jak bumerang powraca ból, wstyd, rozpacz, poczucie niższości,poniżenia i wszystko co zle. Przynajmniej dla mnie - bylabym chyba najprostszym przypadkiem dla każdego psychoanalityka - sama zresztą potrafie sobie wiele rzeczy wytumaczyć - tylko dlaczego te negatywne uczucia nie mijaja i tak bardzo ranią moje ego...

dobra koniec zych mysli

od dzisiaj jestem optymistką

i bede pisać o slońcu, kwiatach, moim synku, o tym , że staram sie być szczęsliwa, że chcę być szczęsliwa

 

 

edi : :
02 stycznia 2003, 13:42
a ja wierze w szczescie, w optymizm, w Ciebie tez
02 stycznia 2003, 13:13
nie wierze w postanowienia noworoczne, nigdy nie dzialaja...

Dodaj komentarz